Almatyka

Almatyka to nowy, kreatywny rodzaj matematyki. Można powiedzieć, że sobie to wymyśliłem. A jednak czuję i uważam, że jest w tym dużo więcej, niż tylko jakaś tam moja fantazja. Stworzyłem tą matematykę, aby pomóc w definiowaniu energetycznych procesów, zachodzących w moich awangardowych rzeźbach. Ponieważ nie są to tylko rzeźby, ale właściwie pewnego rodzaju urządzenia psychotroniczne.

(Więcej o tym można sobie przeczytać, na stronie o mojej sztuce, którą nazwałem PSI+art – kliknij tutaj.)

Wiąże się z tym krótka historia. Pewnego razu byłem na spacerze z psem i nagle trafiłem do sklepu plastycznego. Kupiłem tam różne kreatywne gadżety, takie jak kolorowa kreda, jakieś papiery do kolaży itepe. Wracając do domu czułem olbrzymią radość, niosąc ze sobą tą kreatywną energię. Czułem też, że jest w tym znacznie więcej, niż tylko jakieś plastyczne bibeloty. Czułem olbrzymi zachwyt nad wszystkim, co mnie otacza. Twarz miałem wygiętą w olbrzymiego banana, a z oczu aż leciały mi łzy szczęścia.

Nagle moja świadomość otworzyła się i poczułem, jak wszystko jest wielowymiarowe. Takie głębokie i soczyste! Moje serce rozpaliło się i czułem jak wibruje w każdej komórce mojego ciała! I właśnie wtedy spłynęło na mnie olśnienie. Eureka, że aż zahuczało dokoła! Było też dla mnie to wielkim zaskoczeniem, ponieważ nie miałem ani jednej myśli w swojej głowie! Tym bardziej na temat matematyki. Tak bardzo byłem pochłonięty chłonięciem piękna tej chwili ekspansywnej świadomości!

Ale oto nagle po prostu zobaczyłem nowy front rozwoju matematyki. Mój umysł zalały równania i symbole kolorowych, energetycznych wzorów. Byłem niesamowicie podekscytowany i aż leciałem do domu na skrzydłach z wiatrem tej pasjonującej energii.

Po powrocie rozpakowałem kolorową kredę i na białej ścianie napisałem olbrzymie, pierwsze w historii almatyczne równanie, dotyczące miłości do siebie. Oto ono:

I tak to się zaczęło.

To było parę lat temu i przez cały ten czas Almatyka nieustannie się rozwijała w mojej wyobraźni. I być może dzisiaj żaden naukowiec nie uznałby jej jako, że jest „naukowa”. Ale tu nie chodzi o to, żeby ona była właśnie stricte racjonalna czy logiczna. 

Jest to alchemiczna matematyka, która rozszerza tą obecną o nowe elementy, związane z wpływem psychiki (świadomości) człowieka na otaczającą go energetyczną rzeczywistość.

Nie jest to nowa idea, że człowiek swoją percepcją kształtuje otaczającą go rzeczywistość. Przecież otaczająca człowieka rzeczywistość to właśnie tylko jego percepcja! Wiele na ten temat można sobie przeczytać uznanego filozofa Georga Bentleya. Oraz w wielu innych jego następców. Tak więc ja nie będę się tutaj powtarzał. Mówię o tym tylko dlatego, że jest to rodzaj  koncepcji fundamentalnej z której zrodziła się Almatyka.

Dobrze więc przejdźmy do rzeczy właściwych.  Współczesna matematyka jest bardzo zaawansowana i bardzo piękna.  Ale niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że jej rozwój ma wiele różnych zakrętów i przekrętów; błędów, ślepych uliczek i nowych, wcześniej niewyobrażalnych, ciągle pojawiających się elementów i abstrakcji.

A zatem rozwój matematyki jako nauki wcale się jeszcze nie zakończył. Nie można więc o niej mówić w sensie księgi zamkniętej – nihil novi już nie będzie.

Aby zrozumieć dlaczego alchemiczna matematyka (Almatyka) jest czymś wartościowym, trzeba sobie zdać sprawę z tego, czym właściwie jest sama matematyka – czyli ta nasza piękna królowa wszystkich Nauk!

Otóż matematyka to zbiór koncepcji definiujących miarę energii (czyli rzeczywistości) i działania jakie można na niej wykonać.

A skoro energia, czyli rzeczywistość to jest tylko i wyłącznie indywidualna percepcja człowieka (czyli świadomości, która postrzega ów energię) – to znaczy że działania jakie można wykonać na energii są zależne od samego człowieka.  Od tego w jaki sposób on postrzega tą energię.

Kiedy mam jednego banana – to mogę tą energię podzielić na pół i mieć dwa pół-banany.

A mówiąc matematycznie: kiedy jedną jednostkę danej energii (1) podzielę na pół (przez 2) to będę mieć dwie pół-jednostki tej energii. O każdej z nich powiem wtedy, że to 1/2 (jedna-druga) energii zwanej bananem.

Analogicznie można spostrzec każde inne działanie na energii, czyli na wszelkich postrzeganych przez nas elementach rzeczywistości.

Mamy więc w matematyce takie działania na energii jak: dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, pierwiastkowanie, potęgowanie, całkowanie ,różniczkowanie, i tak dalej.  Jest ich całkiem sporo!

Ale nie są to jeszcze wszystkie działania, które świadomość (człowiek) może wykonać na energii.

Pytanie więc brzmi: co jeszcze można zrobić z tym bananem?

Innymi słowy, w jaki jeszcze nieoczywisty sposób człowiek może wpłynąć na tego banana? Oprócz tego że oczywiście możesz go zjeść, możesz go wyrzucić, dać w prezencie sąsiadowi, itede – czyli matematycznie sprowadzić do zera w swoim lokalnym poczuciu: „Miałem banana – nie mam banana!”

A zatem Almatyka dodaje do matematyki pewne nowe subtelne funkcje, czy też działania na energii (liczbach, rzeczach, rzeczywistościach).

Almatyka jest notacją do zapisywania rzeczy psychicznej natury, a nawet metafizycznej i ezoterycznej. Jak na przykład powyższe równanie, określające relację miłości do siebie z poziomem energii pasji do życia, jaka jest w człowieku.

I choć może na pierwszy rzut logicznego oka wydaje to się jakąś bzdurą, to jednak faktycznie w psychologii taki związek zachodzi w sposób absolutnie bezpośredni.

Im bardziej akceptujesz, cenisz i kochasz siebie, tym też bardziej będziesz kochać życie, i mieć pasję, aby w nim uczestniczyć.

I wtedy twoja świadomość jest zupełnie odmienna, niż gdy masz w sobie: poczucie bycia nikim; kimś przegranym, komu się nie udało; kto nie zasługuje na piękno; kto musi cierpieć za grzechy, itepe.

Kiedy kochasz siebie i kochasz świat wokół, to patrzysz nań z miłością, radością, i wpływasz tym patrzeniem na ten świat!

Jest to taki przykład właśnie działania na energię przez świadomość. W standardowej matematyce nie ma żadnego operatora, który byłby zobrazowaniem tego działania. A przecież patrzenie oczyma miłości to bardzo kluczowe dla kształtu Twojej rzeczywistości działanie! Właściwie to możliwe, że najbardziej istotne!